A to Polska Właśnie
  • Praca godna czy godziwa?
    12.03.2008
    12.03.2008
    Angielski termin decent work został stworzony przez Międzynarodową Organizację Pracy (program „Godna praca’’). Ciekawe rozważania nad jego tłumaczeniem można znaleźć na stronie: http://www.unic.un.org.pl/nhdr/nhdr2004/roz01.pdf, gdzie czytamy, że praca może być godziwa lub godna, w zależności od interpretacji znaczenia. Czy z językowego punktu widzenia któryś z tych przymiotników jest zdecydowanie błędny w odniesieniu do pracy?
  • Staropolszczyzna w wersji audio?

    12.03.2013
    12.03.2013

    Gdzie można znaleźć nagranie audio brzmienia starodawnej polszczyzny, tj. rekonstrukcji aktorskiej sposobu, w jakim dawniej potocznie mówiono?

  • szklaki
    19.06.2009
    19.06.2009
    Szanowni Państwo!
    Ostatnio w rozmowie ze znajomymi, pochodzącymi w większości z południa Polski, użyłam słowa szklaki na określenie landrynek. Pochodzę z Pomorza i tam takie określenie jest powszechnie używane. Dla moich znajomych z Krakowa i okolic to określenie było czymś zupełnie niezrozumiałym. Chciałabym zapytać, czy istnieją inne formy regionalne na określenie landrynek? Czy słowa szklaki używa się w jeszcze jakichś regionach Polski, poza Pomorzem?
  • terminologia meblarska
    3.04.2002
    3.04.2002
    Szanowni Państwo,
    Jestem absolwentem Akademii Rolniczej, wydziału technologii drewna. Mam kilka pytań, wątpliwości.
    1. W słowniku ortograficznym jako poprawne jest wymieniane tylko słowo zawias. Nawet edytor tekstu „nie pozwala” na inną pisownię. Tymczasem już w latach 80-tych podczas nauki i przez następne 20 lat pracy zawodowej spotykałem się tylko i wyłącznie ze słowem zawiasa. Cała tzw. branża oraz wszystkie katalogi okuć operują tylko formą zawiasa: jedna zawiasa, pięć zawiasów itd. Czy właśnie z tego powodu nie powinna być przyjęta jako obowiązująca forma zawiasa?
    2. Jak nazwać urządzenie (szereg połączonych metalowych komór) do suszenia tarcicy? Według producenta jest to „suszarka typ…”. Uważam, że suszarka to małe urządzenie laboratoryjne, nie zaś urządzenie wielkości budynku. Z kolei nazwa suszarnia jest „zarezerwowana” dla budynku posadowionego na stałe.
    3. Jak pisać: wydział wykańczalni czy raczej wydział wykończalni?
    4. Ostrzarnia, ostrzalnia, a może ostrzownia, podobnie do maszynownia, sezonownia itd.?
    5. Producent nazywa obrabiarki do cięcia drewna pilarkami i odpowiednio pilarka tarczowa lub pilarka taśmowa. Użytkownicy z kolei mówią tarczówka lub taśmówka, lub ogólnie (jak narzędzie) piła. Która forma jest poprawna? Pilarka przecież kojarzy się z małym przenośnym urządzeniem, a nie ciężką obrabiarką.
    6. Producent mebli nazwie łóżko (łoże) 1-miejscowe, 2-miejscowe. Podobnie kanapa …-miejscowa. Natomiast handlowcy uparli się na nazewnictwo: 1-osobowe, 2-osobowe itd. Kto ma rację? Według mnie osobowa może być winda lub samochód, nigdy zaś mebel.
    7. Jak nazwać część górną, nastawną mebla? Czy będzie to nastawka czy nadstawka? Osobiście używam określenia nadstawka, gdyż część górną mebla stawiam ponad (nad) część dolną, wydłużając optycznie mebel.
    8. Apel do językoznawców, aby opracowali słownik z nazwami mebli, podzespołów i części. Dotychczasowe opracowania branżowe (Polskie Normy) są nieprzydatne, gdyż nie uwzględniają bogatego słownictwa potocznego oraz postępu w meblarstwie. Niektóre nazwy np. wieniec górny, wieniec dolny wprowadzają w błąd. Wieniec może być tylko górny. Podobnie nie powinno być cokołu górnego.
    Zauważyłem, że Niemcy też mają problem z odpowiednim nazwaniem mebla i często odnoszą się do języka angielskiego. I tak Sideboard to kredens (niski), Highboard, to kredens wysoki. Każde z tych słów może występować łącznie z dookreśleniem w języku niemieckim np. Sideboard mit Spiegel (…). Są słowa tylko w pisowni niemieckiej np. Buffet, czyli mebel dwuczęściowy (z nadstawką), Sammlervitrine, czyli przeszklona witryna do przechowywania np. książek, Schrankvitrine, czyli przeszklona witryna w formie szafy itd. Nazwać jednym słowem jakikolwiek mebel jest w języku polskim niezwykle trudno. Na zabudowę ściany Niemcy mają jedno słowo Wand, czyli ściana. Można spróbować nazwać meblościanka, ale to jest zbyt długie słowo. A może segment? Niemcy mają swoje słowa, które przejęliśmy na własny grunt: kredens, bufet, witryna, komoda, my nie mamy nic w zamian.
    Proszę o rozwianie moich wątpliwości.
    Serdecznie pozdrawiam
    Janusz Gramse
    Gniezno
  • Tłumaczymy angielskie you

    29.09.2020
    6.03.2009

    Witam,

    jestem w trakcie tłumaczenia tekstu z dziedziny astronomii (z języka angielskiego na polski), w którym ważną rolę odgrywa styl wypowiedzi. W oryginale przyjęta forma to we lub you („Our best theory of gravity at the moment is…”, „…when you throw a rock…”). Chciałabym wiedzieć, czy w języku polskim możliwe jest zastosowanie kalki językowej i tym samym formy my lub ty w stylu półformalnym (dział najczęściej zadawanych pytań Instytutu Kosmologii)?

  • Zgromadzenie Małych Braci
    5.04.2002
    5.04.2002
    Szanowni Profesorowie,
    Przy tłumaczeniu autobiografii Carlo Caretto, „Zakochany w Bogu”, borykam się z pewną trudnością natury terminologicznej. Rozwiązałem ją samodzielnie, lecz zwracam się do Was, jako ekspertów w języku polskim, o przypieczętowanie Waszym autorytetem mych rozwiązań bądź też ich zakwestionowanie. Ostateczny wybór uzależniam od Waszego stanowiska. Moją i Waszą wypowiedź zamierzam umieścić we wstępie książki.

    Zgromadzenie Małych Braci, powstałe w roku 1933 z duchowej inspiracji Karola de Foucald, zatwierdzone przez Stolicę Apostolską w 1967, w Polsce istnieje od roku 1977. I dość wiele jest u nas publikacji na ich temat (mam przed sobą na biurku 10 książek), lecz jeszcze więcej terminologicznego bałaganu.
    W oficjalnym „Leksykonie Zakonów w Polsce”, wydanym przez KAI, są oni objęci terminem zgromadzenie, tak jak wszystkie inne zgromadzenia, jednakże już w ich konstytucji, jak i w wielu innych polskich tekstach gromadzą się pod słowem Fraternité, zachowanym we francuskiej formie graficznej, np. „Rozprzestrzenianie Fraternité na całym świecie…” lub „Zwierzęta miały swoje miejsce we Fraternité…”. Ci zakonnicy zdecydowanie różnią się od wszystkich innych występujących w „Leksykonie”, mieszkają bowiem nie w klasztorach, ale po dwóch, trzech w blokach, pracują w fabrykach, w sklepach, ubierają się po cywilnemu, dlatego uzasadnione wydaje się to terminologiczne wyodrębnienie.
    Fraternité dosłownie znaczy 'braterstwo' i najlepszym polskim odpowiednikiem byłoby, moim zdaniem, wyciągnięte z lamusa słowo fraternia ('braterski stosunek, zbratanie, przyjaźń' – według słownika Doroszewskiego). Jestem bardzo wyczulony na ekspansję obcych wyrazów do polszczyzny, jednakże obecnie to przede wszystkim kupieckie words nas po chamsku atakują, zaśmiecają media, dlatego wobec eleganckiej francuszczyzny, sromotnie wypartej znad Wisły, byłbym tolerancyjny, a nawet przyjazny. Zwłaszcza, że to zgromadzenie jest jakoś szczególnie związanie nie tyle z samą Francją, co z językiem francuskim, traktowanym jako język misyjny wśród krajów arabskich. Przyjmuję zatem do mojego tłumaczenia termin Fraternité (zawsze z dużej litery), w znaczeniu Zgromadzenia Małych Braci (lub Sióstr).
    A jak nazywać poszczególne wspólnoty? Prócz neutralnego słowa wspólnota, używane są dwa inne, francuskie i jego dosłowne tłumaczenie: fraternité i braterstwo. „Kroniki poszczególnych fraternité, chociaż…”, „Żadnemu Braterstwu [całkowicie nieuzasadniona duża litera – mój przypis] nie wolno…”. I tu się całkowicie nie zgadzam z tłumaczami, którzy mnie poprzedzili. Braterstwo w znaczeniu jakiejś konkretnej wspólnoty jest dość niezręczne, a fraternité trochę dziwaczne i aż się prosi, aby je spolszczyć na fraternię, co też czynię w mym przekładzie. Zdumiewające jest niezwykle częste traktowanie z dużej litery braterstwa czy fraternité, co niewątpliwie bierze swe źródło z oryginalnych tekstów. Mój Carlo Caretto pisze: „Questa Fraternità di Spello dovrebbe…”, ale przecież nie napiszę w tłumaczeniu: „Ta Fraternia (czy Wspólnota) ze Spello powinna…”, a tylko: „Ta fraternia (czy wspólnota) ze Spello…”. Nie znajduję żadnego uzasadnienia, aby w języku polskim zastosować dużą literę (we włoskim również).
    Natomiast już nie tylko zdumiewają mnie, lecz wręcz gorszą bardzo nagminne w wielu publikacjach zdania, jak na przykład: „Żaden Mały Brat nie powinien…” czy „Idąc ulicą spotkałem dwie Małe Siostry, które…”. Mały brat jest tu użyty w znaczeniu pospolitym, jak franciszkanin, czy jezuita i zgodnie z regułami powinien być mały, tym bardziej, że podstawową zasadą duchowości małych braci (tu mógłbym już chyba napisać Małych Braci, w znaczeniu Zgromadzenia, Fraternité, co kładzie nieco inny akcent) jest życie w ukryciu, na wzór Jezusa z Nazaretu. I faktycznie, w życiu, w bloku mieszkalnym czy w zakładzie pracy, sąsiedzi, koledzy często nawet nie wiedzą, że rozmawiają z małym bratem, z prawdziwym zakonnikiem. Czemuż więc chcą się wyróżnić w piśmie?

  • aspekt czasowników
    14.10.2002
    14.10.2002
    Szanowni Państwo,
    Zawsze sądziłem, że aspekt jest cechą czasownika, a nie kwestią jego odmiany (podobnie jak rzeczownik „ma rodzaj”, a nie „odmienia się przez rodzaj”), i że owszem, czasowniki łączą się w pary aspektowe, ale nie oznacza to, że każdy swoją parę mieć musi. Tymczasem moje dziecko oznajmiło mi właśnie – tak uczone w szkole – że to jest „odmiana przez aspekt”. Nie wierzyłem, sprawdziłem, rzeczywiście ma w zeszycie napisane: „Czasowniki odmieniają się przez aspekt”.
    Dla mnie różnica jest zasadnicza. Według mojego dotychczasowego rozeznania wziąć i brać to były dwa czasowniki, wprawdzie skojarzone w parę, ale osobne. Jeśli natomiast miałaby to być odmiana, to byłby to jeden i ten sam wyraz (tyle że właśnie odmieniany). Tylko która forma będzie wtedy podstawową – wziąć będzie brać odmienionym przez aspekt, czy też brać będzie odmienionym przez aspekt wziąć?
    Poza tym jeśli to jest rzeczywiście odmiana, to wynikałoby z tego, że każdy czasownik (poza ewentualnymi wyjątkami) da się odmienić. Tu lista wyjątków byłaby chyba nazbyt długa, bo jak „odmienić” przez aspekt czasowniki: zobaczyć, dojrzeć, powłóczyć, siedzieć, mianować, wisieć, ciąć, rwać, drzeć, gadać, utkać (np. gobelin), pognać (dokądś), strzyc, biec, prać, ciec, płukać, razić, spacerować, bawić się, kołowacieć, kochać, lubić, szanować, podkochiwać się
    Proszę o pomoc, bo dziecko zadaje mi coraz trudniejsze pytania, a ja nie wiem, jak odpowiedzieć. Szukałem trochę po książkach (np. w Praktycznym słowniku poprawnej polszczyzny nie tylko dla młodzieży, str. 406) i raczej przyznałbym rację sobie, a nie nauczycielce, niemniej wolałbym zweryfikować swoją interpretację u źródła, zanim zacznę przestawiać dziecko, bo może to ja coś wiem nie tak, jak trzeba.
    Serdecznie dziękuję.
  • bebzun
    24.09.2014
    24.09.2014
    Jaka jest etymologia słowa bebzun (jako potoczne określenie na brzuch)?
  • Chińskie nazwy osobowe

    17.05.2022
    31.10.2021

    Szanowni Państwo,

    czy przydomki /imiona chińskich myślicieli – Laozi i Zhu Xi powinny być odmieniane? Spotkałam się z pisownią „u Laozi'ego” czy „w tekstach Zhu Xima”. Mam spore wątpliwości, co do słuszności użycia apostrofu w pierwszym przypadku, o dodawaniu końcówek fleksyjnych do „Xi” nie wspominając (M. Xi, D. Xia C. Xiowi (?)). Wiem, że pytania dotyczące odmiany chińskich imion i nazwisk były już przedmiotem analiz w Poradni Językowej PWN, będę jednak wdzięczna za Państwa pomoc.

  • Civitas Schinesghe
    29.05.2015
    29.05.2015
    Szanowni Państwo,
    Civitas Schinesghe to nazwa zawarta w dokumencie Dagome iudex, określająca zasięg granic państwa Mieszka I, a zatem odnosząca się do Państwa Gnieźnieńskiego. Jaka jest etymologia wyrazu Schinesghe? Jak należy go wymawiać i jak go przetranskrybować, używając wyłącznie polskich znaków? [Szinesge], [Szinezge], a może [Szineske]?
    Wreszcie – jak słowo to ma się do łacińskiego wyrazu Gnesna? Dlaczego w tekście pisanym łaciną ( w Dagome iudex) nie użyto własnie określenia łac.?
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego